piątek, 11 stycznia 2013

Toć mnie chyba cholera strzeli...

PIĄTEK, PIĄTECZEK, PIĄTUNIO. Nareszcie! Przetrwałam ten nędzny tydzień. Dowiedziałam się dwa razy, że jestem brzydka, że jestem szmatą oraz, że jestem suką. Dzięki hejterzy! Oprócz tego w ciągu kilku dni zostałam poturbowana przez kolegę i prawie wykręcił mi dzisiaj kostkę (pozdrawiam cię Dawidzie). No ludzie, co z wami?!

Przynajmniej Luhan mi humor poprawia.



Ja nikomu nie wadzę, spokojny ze mnie człowiek, a i tak wszyscy mnie nienawidzą... A może to dlatego, że nie słucham takiej muzyki jak wszyscy, nie ubieram się jak wszyscy i nie czeszę się jak wszyscy...? Tego się już nigdy nie dowiem. Indywidualiści, łączmy się!

Taemin też się nie przejmuje. 
Nobody caaaares~

Ale wiecie co? W gruncie rzeczy mi oni nie przeszkadzają. Dlaczego? Mam takiego jednego człowieka, który potrafi mnie wesprzeć mimo dzielącej nas odległości i jestem mu za to wdzięczna. c:

Fighting~!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz